Samograje

Istnieją tysiące gier i ćwiczeń improwizowanych. Wiele z nich jest zapominanych, wiele z nich jest uważanych za ciężkie. Istnieją jednak takie gry, których sama struktura sprawia, że prawie zawsze dobrze wychodzą. Przedstawię je teraz pokrótce z uzasadnieniem mojego wyboru.

Tylko pytania

Ta gra pojawia się na znakomitej większości występów improwizowanych. Dlaczego? Ponieważ ta gra angażuje publiczność poprzez odsyłanie gracza, który się pomylił poprzez krzyczenie „Giń!” Natura człowieka jest taka, że śmieje się z cudzych porażek, a tym bardziej z porażek w zadanym przez siebie temacie. Również sama struktura gry jest tu bardzo pomocna, gdyż pozwala ona na zwroty akcji, odniesienia do poprzednich sytuacji oraz szeroką interpretację miejsca akcji.

Randka w ciemno / Przyjęcie / Konferencja prasowa

To również jedne z najpopularniejszych gier, jeśli nie najpopularniejsze. Tutaj zasada jest prosta. Jedna osoba musi odgadnąć sugestie dane przez publiczność. Nieważne czy to sugestia dla siebie (Konferencja) czy sugestie innych (Randka i Przyjęcie). Radość publiczności sprawia możliwość przypisania często dziwacznych postaci lub charakterystyk oraz obserwowanie jak improwizatorzy sobie z nimi radzą. Również przy zgadywaniu publiczność śmieje się gdy próba odgadnięcia charakterystyki kończy się niepowodzeniem, a w przypadku zgadnięcia, publiczność wyraża głęboki podziw.

Dyrygent /Pilot / Historia albo śmierć 

O ile w poprzednich grach nacisk był na odgrywanie postaci, tu nacisk jest kładziony na inną ważną umiejętność improwizatora – budowanie historii. W każdej z tych gier publiczność ma możliwość wyboru tytułu historii i często są to tytuły absurdalne. Improwizatorzy muszą się porządnie wysilić, by z absurdalnego tytułu zrobić porządną historię. Dodatkowo w Pilocie i Dyrygencie stylowym (podforma Dyrygenta) publiczność ma możliwość wyboru stylu opowiadania historii przez każdego gracza, co umożliwia kolejny upust szalonej wyobraźni publiczności.

Frizy

To również lubiana gra zarówno przez publiczność jak i przez improwizatorów. Lubiana przez publiczność, bo w zasadzie co chwila pada tekst odnoszący się do danych pozycji, a to często jest równoznaczne z żartem. Lubiana przez improwizatorów, ponieważ wszystko dzieje się bardzo szybko i niekiedy trzeba krzyczeć „stop” niemając żadnego pomysłu, co zmusza do naprawdę intensywnego myślenia i przez to rodzą dość dzikie pomysły.

Najgorsze na świecie / Podryw / Scenki z kapelusza

To gry typu wolnego, zwane również szotami. Oznacza to, że nie ma konkretnych osób na scenie, tylko wchodzi na scenę ten, kto ma pomysł. W pierwszych dwóch całe pole manewru zostaje oddane publiczności. Ma ona pełną kontrolę nad tym co chce zobaczyć. To ona rzuca słowo-klucz, do którego ustosunkowują się improwizatorzy. Sugestie do Scenek mogą być zarówno podrzucane przez publiczność, jak i przygotowywane wcześniej przez prowadzącego, oczywiście w tajemnicy przed improwizatorami.

Kwestie z kieszeni / Yyyy

Tutaj również publiczność ma ogromny wpływ na przebieg scenki. W przypadku pierwszej gry wymaga to pewnej organizacji w postaci przygotowania kartek przed występem, co jest dobrym sposobem na wykorzystanie czasu pozostałego do rozpoczęcia występu. Druga gra jest podobna, z taką różnicą, że działamy ekologicznie i oszczędzamy drzewa z dżungli amazońskiej. W obu grach publiczność decyduje o zwrotach akcji oraz o przebiegu scenki.

Zmiana

Z kolei w tej grze publiczność nie bierze czynnie udziału. Dlaczego więc tę grę umieszczam w tym zestawieniu? Powodem jest struktura gry. Gracz, który mówi cokolwiek i słyszy słowo „zmiana” musi natychmiast wymyślić coś innego. Im więcej zmian jest przeprowadzanych z rzędu, tym bardziej cieszy się publiczność z widocznego coraz większego braku pomysłów gracza.

LOW

Ta gra to krótko mówiąc pantomimiczny głuchy telefon. Gesty mają to do siebie, że mogą być interpretowane na różny sposób. Część grup angażuje do tej gry osobę z publiczności, co przekłada się bardzo często na pewne przeinaczenie sugestii, co z kolei powoduje lawinę śmiechu wśród publiczności przy próbach zgadnięcia sugestii.

Dubbing

Jest to ogólna nazwa struktury, gdyż gier wykorzystujących dubbing jest sporo. Tu jednak mam na myśli najprostszą jej wersję. Ta struktura jest popularna wśród grup zaczynających przygodę z improwizacją i z czasem jest wypierana na rzecz gier trudniejszych i bardziej efektownych, aczkolwiek również doświadczone grupy chętnie wracają do tej gry.

Alfabet

To również dobra gra dla początkujących grup. Jest w miarę prosta, a sprawia dużo radości publiczności. Oczywistym warunkiem istnienia tej gry w repertuarze jest znajomość alfabetu na wyrywki, bo bez tego gra po prostu nie wyjdzie.

 

Mam nadzieję, że ten artykuł pomoże wielu początkującym improwizatorom układać listy gier na pokaz improwizacji. Oczywiście jest to subiektywna ocena bazująca na własnych obserwacjach występów różnych grup i może nie odzwierciedlać rzeczywistości.

Opracował: Tadeusz Jaśkiewicz / www.WhoseLine.pl


Opublikowano 13-07-2010 przez admin in category "Artykuły